dimanche 16 juin 2013

Trouvailles de ce matin.../ Co znalazlam dzis rano...

Wczoraj z kolezankami sprzedawalysmy to co nie chcemy na takim dzielnicowym rynku (vide grenier).Pozbylam sie 2 pudelek i zarobilam troche, a dzis rano na rynku staroci wydalam 2 razy wiecej na nowe skarby.Ah,  ile przyjemnosci !.Ide zawsze myslac ze naprawde juz nic mi nie potrzeba do domu i zawsze cos mi wpadnie w oko.

                                                        ********

Hier avec mes copines nous avions fait un vide grenier du quartier. Je me suis allégée de 2 cartons et gagner qq sous. Mais ce matin a mon habituel "puces du canal" j'ai dépensée 2 fois plus. Mais quel  plaisir. ! Je parts toujours avec l'idée de ne pas avoir  besoin de babioles  pour la maison" .Et a chaque fois il y a qq choses  qui attire mon œil.










maly plotek z ptaszkiem z metalu kupiony na salonie "coté sud"..zawiesilam male doniczki (prezent od Basi  z "Ma petite meulière" 







30 commentaires:

  1. O Aneczko prawdziwe skarby wynalazłaś !nie mogło by być inaczej masz niesamowity gust,styl kompletne wyczucie smaku !

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Polowalam juz dlugo na ta lampe ktora sprzedaje sie bardzo drogo...udalo mi sie kupic w "przyzwoitej" cenie.
      buziaki

      Supprimer
  2. Bardzo lubie tu zagladac:))
    Sztucce do zakochania, sama mam malutka kolekcje, wieszaki urocze, kosze metalowe tez naleza do moich ulubionych, ach co tu duzo mowic!!!
    Uwielbiam te rynki ze starociamia!!!!!
    Pozdrowienia i serdecznosci tymczasem z Londynu
    Ania

    RépondreSupprimer
  3. Ah , to jestes w swietnym miescie..ciekawa jestem jak tam wygladaja takie ryneczki staroci ?
    Pozdrawiam serdecznie.

    RépondreSupprimer
  4. ooo,lampa:)sliczna, aj tez szukam jakies starem fajnej, bardoz udane łupy, i kosz,i sztućce:)natomiast co do takich wieszaków mam mieszane uczucia, posiadam kilka podobnych i niestety są ogromnie niepraktyczne, na pewno ograniczą miejsce w szafie,no ale pewnie nie kupilaś go głownie do dekoracji:)Pozdrawiam

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Tak , na te wieszaki mam inne plany...masz racje ze w szafie zajmoja duzo miejsca..
      buziaki

      Supprimer
  5. Ania wprost ci zazdroszcze tych skarbow ktore sa na mojej liscie zakupow !Mialas duzo szczescia co do lampy JLD bo znam ich cene .
    Ja nie bylam na brocante od 3 tygodni z powodu Komuni Zosi ale wszystko dobrze sie udalo. czekam na ten w-end aby odrobic zaleglosci i mam nadzieje ze bede miala tyle szczescia co ty .
    Milego tygodnia zycze.
    Barbara

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Tak Basiu , na ta lampe tez polowalam ale nie powiem ze mialam ja tanio...no trudno, raz mozna pozwolic ! Cisze sie ze komunia udala sie ..
      buziaki Basienko
      ps. widialas Twoje doniczki ! znalazly naprawde swoje miejsce...jak zostalo Ci jeszcze ich troche to jestem w kolejce.

      Supprimer
  6. Ce commentaire a été supprimé par l'auteur.

    RépondreSupprimer
  7. Lampa jest fantastyczna!!!!! I druciak też super:)
    Aniu czy wiesz o jakimś brocante w niedziele w Dijon?

    RépondreSupprimer
  8. Myszka zobacz na internecie "vide grenier" ...tam podajesz region w jakim mieszkasz...
    buska

    RépondreSupprimer
  9. Beaucoup d'objet vintage dans tes chines au Canal ; la corbeille a papiers est en parfait état et la lampe (une Jelde?) va être superbe après un petit traitement.
    Douce et belle fin de journée.

    RépondreSupprimer
  10. Oui , la lampe c'est une Jelde...elle est super mais bcp de travail pour la mettre en état.
    Bonne journée a toi aussi ..très chaud a Lyon

    RépondreSupprimer
  11. ces objets auraient pu finir dans mon panier ! ravissants !

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Nathalie je suis allée sur ton blog et là...je suis restée "bouche bé"....j'adorrreeee tout ! Oui , là on peut dire que nous aimons les même objets ..
      anna

      Supprimer
  12. zakupy udane. BARDZO!!!

    pozdrawiam

    RépondreSupprimer
  13. Aniu same skarby wynalazłaś! super:)

    RépondreSupprimer
  14. Fajne no nie ? Jedna kolezanka (nie interesuje sie dekoracja) jak dowiedziala sie cene lampy to powiedziala ze jestem szalona.Lepiej rozumiemy sie tutaj na blogach..
    buziaki

    RépondreSupprimer
  15. Aniu same cudeńka i perełki upolowałaś, no chyba kiedyś muszę się wybrac do Lyonu na vide grenier z mojej deszczowej Bretanii. Buziaki i gratuluję zakupów.

    RépondreSupprimer
  16. No tak ale Ty w Bretanii masz inne cuda i krajobrazy....Na pewno tez sa rozne "vide grenier" w tych okolicach...

    RépondreSupprimer
  17. O nie jakie przepiękne sztućce!!!

    RépondreSupprimer
  18. Tak sa fajne ale pomylilam sie , kupilam widelce a potrzebowalam nozy...ale nie szkodzi , znajde noze innym razem..

    RépondreSupprimer
  19. Waouuuuu des petits trésors.... isaela

    RépondreSupprimer
  20. n'exagéres pas...Tu me fait rougir ...

    RépondreSupprimer
  21. Ależ skarby!!!!!!!
    Dech zapiera! Dzionek miałaś udany:)))))
    Buziaki,
    Alicja

    RépondreSupprimer
  22. Tak Alicjo ...Uwielbiam potem ogladac to wszystko spokojnie w domu po przyjsciu..
    buziaki

    RépondreSupprimer