Ktoregos wieczora , po pracy , zeby odprezyc sie troche , zasiadlam do maszyny i uszylam "kolezanke" dla mojej pierwszej gwiazki . Pofarbowalam najpierw len ktory zostal mi z tego lata na szary kolor (wyszedl jasno szary a chcialam troche ciemniejszy).
*******
Un soir de cette semaine, après mon travail, pour me relaxer , je me suis assise derrière ma machine à coudre et je confectionnais une "copine" pour ma première étoile. Avant , j'ai teint en gris du lin acheté cet été (je voulais plus foncer il est sorti clair).
*******
Un soir de cette semaine, après mon travail, pour me relaxer , je me suis assise derrière ma machine à coudre et je confectionnais une "copine" pour ma première étoile. Avant , j'ai teint en gris du lin acheté cet été (je voulais plus foncer il est sorti clair).
Moja pierwsza proba zrobienia chleba Mimi skonczyla sie fiaskiem .Z 500 gr.maki wyszedl chleb ktory wazyl chyba z 10 kg...nie rozumiem ?? ..hi..hi.. / Ma première tentative à faire du pain s'est terminée par un fiasco .Avec 500 g.de farine, mon pain pesait presque 10 kg...je ne comprends pas ? cherchez l'erreur ? hi...hi.....
.
Bon week-end !
Super to wyszlo - kolor lnu genialny i te cudne guziki... :) Chlebek wyglada pysznie.. :):)
RépondreSupprimerChlebek wyglada pysznie ale zjadlam troche a potem to bylo niemozliwe...musze pocwiczyc troche czesciej..
Supprimerbuziaki
PS. zapomnialam o pozdrowieniach;)
RépondreSupprimerświetna poducha jak i jej poprzedniczka, zdradź proszę czym farbowałaś tkaninę - ja przymierzam się od jakiegoś czasu ale boję się, że zmarnuję i że tkanina później przez długi czas będzie puszczać tą farbę:)
RépondreSupprimerA chlebkiem się nie przejmuj - pierwsze koty za płoty, może i waży ale za to jak wygląda:)
uściski przesyłam,
Marta
Marta, farbe kupilam specjalna do tkanin ..robilam to takim patyczkiem z gabka a potem trzeba zaprasowac jak suche..Nie pralam jeszcze wiec nie wiem czy nie pusci .
SupprimerZ chlebem potrenuje troche...byl taki ciezki ze rece mi opadaly..hi..hi
Wiesz tylko ta gwiazdka jakos mi nie wychodzi...wycielam ja sama w plastyku ale chyba musze cos gorowego kupic (istnieje , widzialam)bo jest nieregularna
SupprimerMnie zachwycily kwiaty, zwazywszy ,ze u nas za oknem wlasnie zobaczylam pierwszy snieg!
RépondreSupprimerA jesli chodzi o chlebek tez testowalam rok temu rozne przepisy , bo dzieci lubily na cieplo i wyszlo mi, ze najpewniejsze sa gotowce dostepne we wszystkich sklepach w Francji na stoiskach z maka:)))
Kwiaty -to jest wrzos na moim oknie...sliczny , no nie ?
SupprimerZ chlebem bede walczyla az do perfekcji..
buziaki
Poducha wyszła przepiękna, bardzo mi się podoba. Chętnie miałabym taką w domu. A co do chlebka nie ma się co przejmować, przynajmniej spróbowałaś, bo ja się przymierzam tylko wciąż jakoś czasu brak, w każdym razie tak o tym fajnie napisałaś, że wprawiłaś mnie w dobry humor na cały dzień.
RépondreSupprimerPozdrawiam ciepło.
Dziekuje za poduche..Z chlebem nie przejmuje sie bo przeciez Mimi uprzedzila ze nie wyjdzie za pierwszym razem...Fajnie ze Cie rozsmieszylam.
RépondreSupprimerpozdrawiam
We dwie raźniej:)
RépondreSupprimerA z chleba 10 kilowego to się uśmiałam:):):)
Buziaki Myszka...
SupprimerAniu wspaniała ta Twoja poducha, jaka ona śliczna w tych kolorach i z tymi guzikami:))))
RépondreSupprimera chleb wyszedł rzeczywiście coś wielki hehe:) śmiać mi się chce, ale co mogło być powodem to najlepiej Mimi zapytać. Ja jeszcze z przepisu nie robiłam, ale planuję:)
uściski i trzymam kciuki za kolejny, aby tym razem wyszedł.
Chcialam ten chleb tak "przedobrzyc" , dalam i mak i jakies pestki slonecznika i sezamu ,..no wszystko na nic...hi..hi
Supprimerpozdrawiam cieplo
Mais j'ai raté plein de billets !! tout est superbe .. je craque pour les poupées que je trouve sublimes.. et les coussins sont JUSTE trop sympas même en gris clair sur ton canapé c'est TOP ! bises doux week end
RépondreSupprimerJ'essaye j'essaye...je fais ce que je peux, ma chére Marie Antoinette..hi..hi..en tout cas c'est sympa de me rendre visite ,ça me touche bcp.
RépondreSupprimerGros bisous a Toi
Piękna ta podusia i pasowałaby do mnie :) chlebka Mimowego jeszcze nie robiłam - garnuszka brak :( pozdrawiam cieplutko ..
RépondreSupprimerDziekuje Monique
RépondreSupprimerMasz duzy talent wiec mozesz sobie uszyc taka sama poszewke..to nie jest naprawde trudne....
buziak
Witaj w klubie,z chlebem jestem na tym samym etapie,ale sie nie poddaje,zaczynam obwiniac moj piekarnik,kogos trzeba,pozdr.dobrego tygodnia,Kasia L.
RépondreSupprimerOj, Kasiu ciesze sie ze nie jestem sama...Ja tez bedz walczyc zeby nie byc ta ostatnia kucharka ! hi..hi
RépondreSupprimerbuziaki